Był sobie król
Był sobie paź
i była też królewna
żyli wśród róż
nie znali burz
rzecz najzupełniej pewna
Kochał ją król
kochał ją paź
kochali ją oboje
i ona ich kochała też
kochali się we troje
Lecz srogi los
okrutna śmierć
w udziale im przypadła
króla zjadł pies
pazia zjadł kot
królewnę myszka zjadła
Lecz żeby ci
nie było żal
dziecino ukochana
z cukru był król
z piernika paź
królewna z marcepana
Żyją w lesie małe duszki, Które czyszczą leśne dróżki. Mają miotły i szufelki I do pracy zapał wielki. Duszki, duszki Duszki leśne Wstają co dzień Bardzo wcześnie I ziewając raz po raz zaczynają sprzątać las! Piorą liście, myją szyszki Aż dokoła wszystko błyszczy. Muchomorom piorą groszki Bo te duszki to czyścioszki. Duszki, duszki... Gdy ktoś czasem w lesie śmieci Zaraz duszek za nim leci, Zaraz siada mu na ręce Grzecznie prosi: - Nie śmieć więcej! Duszki, duszki...
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz