Ostatni dzień obozu minął jak zwykle bardzo szybko. Po śniadaniu zuchy posprzątały w namiotach i ich okolicach oraz złożyły torby do transportu busem. Kilkoro zuchów załapało się na wywiady na bloga. Następnie każdy zuch otrzymał paczkę z jedzeniem na podróż. O 18.15 bezpiecznie dojechaliśmy do Świdnicy.
Droga kadro serdecznie dziękujemy za zorganizowanie tak niesamowitego, udanego i bezpiecznego obozu. Ilość atrakcji przeszła nasze najśmielsze oczekiwania a profesjonalne i serdeczne podejście do dzieci spowodowało, że było nam łatwiej przetrwać czas rozłąki. Bardzo dziękujemy za codzienną relacje i zdjęcia na blogu a w szczególności dziękujemy druhnie Renacie za relacje praktycznie na żywo. Dzięki temu byliśmy znacznie spokojniejsi a możliwość "podglądania" obozowego życia zuchów była bezcenna. Gorąco dziękujemy całej kadrze za pomoc naszej sześciolatce w chwilach tęsknoty i chwilowego smutku, ale przede wszystkim bardzo dziekujemy za pomoc i wytrwałość w przeszukiwaniu i porządkowaniu torby i odnajdywaniu zagubionych rzeczy Tosi. Myślę, że najlepszym dowodem na to, że obóz był bardzo udany jest fakt, że Tosia już nie może sie doczekać zimowiska i następnego obozu. Kochana Kadro podsumowując powiem krótko CHAPEAU BAS!!!!JESTEŚCIE NAJLEPSI!!!pozdrawiamy i do zobaczenia we wrześniu. Janiccy
OdpowiedzUsuń