Kolejny dzień na zimowisku mija nam bardzo przyjemne. Jedno jest pewne. Otworzyć restauracje tylko dla naszych zuchów to pewny biznes. Wczoraj zuchy pochłonęły niesamowita ilość pasty jajecznej, ogórków i pierogów. Drużynowy wszędzie w sklepach jest posądzany o gromadzenie spekulacyjnych rezerw żywnościowych.
Przy aktualnych cenach masła kadra smaruje chleb😀 nigdy nie sądziłem, iż w budżecie zimowiska powinna się pojawić osobna pozycja na masło😀
Skorzystaliśmy również z ładnej pogody i zuchy wyszalały się na śniegu. Niekwestionowany rekord długości zjazdu należy do Pauliny.
Wieczorem odbyło się oficjalne zakończenie zimowiska, na którym przyznaliśmy zuchom znaczki zucha, sprawności, a zuchy zdecydowały i nasza druhna Mikaela została przyboczną i otrzymała zielony sznur.
Pierogożercy :)
OdpowiedzUsuń