Obiad składał się z spaghetti oraz kapuśniaczku:) Na przerwie obiadowej nastąpiło małe kisielkowe szaleństwo oraz zuchy odebrały pierwsze telefony od Rodziców. Ku zdziwieniu kadry telefonów nie było, aż tak dużo. Brawa dla Rodziców!!!
Zajęcia popołudniowe minęły nam na śpiewankach, oglądaniu krótkiej bajki w przerwie oraz skończeniu strojów. Po pysznej kolacji powitaliśmy każdego zucha w Bractwie Potworów. Zuchy mają już swoje potworne imiona , a każdy zna nasze tajne zawołanie. Z oczywistych powodów nie możemy Państwu zdradzić naszych tajemnic:) Koniec dnia to czas na kąpanie oraz chwila czytania książek.
Jutro czeka nas powrót do domu Druha Michała oraz zwiedzanie Karkonoskich Tajemnic.
Serdecznie pozdrawiamy dzielne zuchy i ich wytrwałą kadrę. Czytając wstęp zastanawialiśmy się czy współautorką określenia "torturowisko" nie jest przypadkiem nasza Madzia, jakoś swojsko to zabrzmiało, a dystans 10 km robi wrażenie:) Gratulujemy!
OdpowiedzUsuńIstotnie współautorką pomysłu była Magda:)
OdpowiedzUsuńRodzice, którzy nie wytrzymali i jednak zadzwonili, wiedzą, że zuchy bawią się świetnie :) Pozdrawiamy wszystkich uczestników zimowiska i dziękujemy kadrze za wspaniałą opiekę !!!!
OdpowiedzUsuń