Obóz 6 lipca

Cóż to był za dzień! Dzień zaczęliśmy od pobudki muzyką i ćwiczeń fizycznych. Po śniadaniu zabraliśmy się do porządków w namiotach i ubraliśmy się w mundury. Korzystając z dobrej pogody poszliśmy pierwszy raz nad jezioro. Wyciągnęliśmy też wodne zabawki gromady- pływającą siatkę, makarony i sikawki wodne. W między czasie część kadry pływała z zuchami kajakami.
Druga część dnia zaczęła się od obiadu, a następnie wspólnie z panią Anną ćwiczyliśmy wyrabianie garnków z gliny na kole garncarskim. Garnki zostały zabrane do wypalenia,  a następnie każdy zuch będzie je szkliwił, po czym zostaną ponownie wypalone i przywiezione do nas na obóz.
Tego dnia odbyły się również zajęcia z magicznych eliksirów i emblematów. 
Wieczór to największa atrakcja dla małych adeptów magii czyli ceremonia przydziału do domów. Druhna Laura w roli tiary przydziały była schowana pod stołem przykrytym kocami i przemawiała tajemniczym głosem z kapelusza, a pozostały osoby rozdawały fasolki wszystkich smaków oraz puszczały magiczny dym. Jak każda ceremonia przydziały tak jak i nasza nie mogła zakończyć się bez uroczystej kolacji. Tym razem zamówiliśmy magiczną pizzę. Na koniec zuchy oglądnęły kolejny fragment filmu Harry Potter.
Tego dnia przeprowadziliśmy też próbą ewakuację naszego obozu do budynku murowanego. Takie ewakuacje będziemy ćwiczyć jeszcze kilka razy, aby być gotowym na każdą ewentualność.

Kochani Rodzice! Pod każdym postem można kliknąć w napis "brak komentarza" lub "komentarz" by podzielić się z kadrą i czytelnikami bloga swoimi odczuciami z trwającego obozu oraz dać wyraz swojej zazdrości wobec wspaniałej przygody jaką przeżywają Państwa dzieci.

Kochani Rodzice! Telefon drużynowego jest włączony na maksymalną głośność w przypadku powiadomień o zagrożeniu pogodowym. Proszę nie pisać wiadomości o 24, 1, lub 5.45...... Nawet drużynowy czasami śpi, choć kilka godzin. Na wszystkie wiadomości i tak odpiszę, że wszystko jest w porządku :)